Babka chyba wyciągnęła prawo jazdy z paczki chipsów. Jadę 99km/h po zwykłej dwukierunkowej (ogr. do 90), a ta macha łapami że za wolno. Wyprzedza, przyhamowuje, stwarza niebezpieczeństwo. Nic dziwnego, że kilka kilometrów dalej stała z jakimś innym samochodem spisując protokół.
Kolejny dostawca, który jeszcze ma czelność pyskować, że powinieniem się zastanowić dlaczego zwracam mu uwagę - przecież nie będzie biec z kopertą bóg-wie-gdzie. On musi podjechać pod lokal, bo ma kopertę 1 kg i zapewne nie może dźwigać