Jakiś chłopak jechał z kolegą z tyłu, a gdy staliśmy na światłach pokazali do mnie środkowy palec. Gdy chciałem zwrócić im uwagę zostaliśmy przez nich zwyzywani. Po prostu brak mi słów, leciały same przekleństwa w naszą stronę. Jechałem z żoną i dziećmi.
Fajny ford