Widziałem go ostatnio jak kręcił bączki na parkingu z toitoiami na pace. Jak mu jeden spadł to wyszedł, zwyzywał przechodzącą akurat starszą Panią i pobiegł w las. Pół godziny później nie było ani DAFA ani kierowcy zostały tylko okruszki porozbijanych lamp samochodów i ślady gówna.
Absolutny pirat drogowy i potencjalny morderca!!!
Na ostrym zakręcie gdy dostosowałem prędkość do ograniczenia - kierowca podjechał pod sam bagażnik i zaczął mrugać długimi. Następnie na prostej już drodze wyprzedził mnie i kilkukrotnie gwałtownie przy hamował stwarzając powtarzane zagrożenie! Prawo jazdy do zabrania!
Wychodził z marketu a dziecko krzyczało mamo MAMO więc nie wiadomo czy nie zajebał dziecka