Kierowca w okularach wymusił pierwszeństwo na Zabrzańskiej omal nie doprowadzając do wypadku. Potem prawie rozjechał pieszych na Konsytytucji na Karbiu.
panu chyba nie wykształciło się jedno j0dro i ma zbolałego k8t8sa. nie używa migaczy i nie pozwala się go wyprzedzić, mimo, że chce się pojechać szybciej. później specjalnie zwalnia. no, że chyba jest nieporadny życiowo skoro jeździ zdezelowanym oplem i chce wyłudzić odszkodowanie - to wtedy rozumiem ;))
Zjeb jakich mało, przekracza znacząco prędkość, wyprzedza na zakrętach a następnie zwalnia i tamuje ruch.