Widział mnie z daleka, nie zatrzymał się na przejściu pomimo że na drugim pasie samochód się zatrzymał. Do tego Janusz za kierownicą na mnie głową machał że to ja jestem debil.
Dnia 15 lipca 2020 r. około 1 w nocy zatrzymał się na ulicy Worpie i pomógł przejść przez jezdnię rodzinie jeży.
Obserwowałem całą akcję z balkonu. Brawo!
Ty tępa dzido która pomyliłaś jezdnię z torem wyścigowym. Ty bezmózgu parchaty co ty sobie wyobrażasz na odcinku niespełna 300 metrów doprowadziłbyś do 2 kolizji. Póknij się w ten pusty łeb najlepiej młotkiem 8 kilowym tak co by ze łba nie było co zbierać. Będziemy wszyscy ci wdzięczni.
Super jest pozdrawiam