Kierowca jechał tak, jakby nie miał prawa jazdy – wymusił pierwszeństwo i omal nie doprowadził do stłuczki, chyba był niepełnoletni. Zatrzymałem się obok niego, żeby zapytać, czy jest normalny. Wysiadł jakaś klucha, która zamiast normalnie porozmawiać, zaczął mnie wyzywać od "k*rew" i groził, że zadzwoni po kolegów z Chorzowa.
Nie potrafi jeździć