Dziś na mieście spotkałem kierowcę, który ewidentnie pomylił drogę z torem przeszkód i zasady ruchu z grą „Zgadnij co zrobię teraz!”. Gość wyprzedzał na zakręcie, kierunkowskazów używa chyba tylko do dekoracji, a jazda po pasie to dla niego tylko luźna sugestia. Mam wrażenie, że prawa jazdy nie zdobył, tylko wygrał w chipsach. 😄
Jeśli jeszcze raz go spotkam, to chyba zacznę wozić popcorn – bo takich akrobacji to nawet na Netflixie nie puszczają. Uważajcie na siebie, bo ten człowiek jeździ jakby miał kod na nieśmiertelność
Prawdziwy rumak szos. Kierowca prowadzi go z gracją i dostojnością, jakby każdy zakręt znał od urodzenia. Szybki, pewny, a przy tym z klasą – nie jeździ, tylko sunie jak cień o zachodzie słońca. Król asfaltu, lord lewego pasa. Szacunek dla jeźdźca!
Burak parkujący na trawie, któremu nie chce się chwilę poszukać normalnego miejsca. Też mam samochód i zawsze znajdę miejsce, czasami trzeba tylko trochę dalej przejść.
Następnym razem cię wyprzedzę