Można by powiedzieć "zgubiłem się, muszę pomyśleć czy to nie był poprzedni zjazd", ale wtedy człowiek zjeżdża na bok i myśli... a nie zatrzymuje się na już na środku drogi bez jelenia, dziecka wybiegającego na drogę. Nagrywający się zagapił, ale nagrywany też mógłby w ten sposób stracić życie np. gdyby za nim jechał załadowany tir. Najpierw kierunek, potem hamowanie... i skręcanie, którego nagrywany najwidoczniej nie zamierzał w ogóle podjąć...
Zdjecie przedstawia ten gornoslasko-hanysowski porzadek. Gorny Slask to patologia i jeden wielki syf.