A czy ktos po prostu nie moze tego ustalic? Np. towazystwo opieki nad zwierzetami lacznie z policja, ktora moze ustalic do kogo nalezalo auto? Sprawdzic czy pies tam jest i czy jest dobrze traktowany? A jesli nie to wlepic tej pani kare i zaopiekowac sie pieskiem?
W toku prowadzonych czynności ustaliliśmy, że właścicielka mieszka nieopodal rzekomego miejsca zdarzenia. Pies wcale nie został wyrzucony, tylko wybiegł na ulicę i biegł za samochodem, gdy kobieta wyjeżdżała z posesji. Dziękuję myślę że ta dyskusja tutaj nie ma sensu...
Bezduszne i ohydne kobiety, życzę im żeby ktoś kiedyś wyrzucił je z samochodu i biegły za tym samochodem i wyły z bòlu i żalu...poczuły na własnej skórze jak to jest.
A czy ktos po prostu nie moze tego ustalic? Np. towazystwo opieki nad zwierzetami lacznie z policja, ktora moze ustalic do kogo nalezalo auto? Sprawdzic czy pies tam jest i czy jest dobrze traktowany? A jesli nie to wlepic tej pani kare i zaopiekowac sie pieskiem?