Serio, jeździsz Fiatem Punto? Gratulacje, właśnie cofnąłeś się do epoki kamienia łupanego motoryzacji. Ten samochód ma mniej mocy niż suszarka do włosów i więcej luzów niż Twój plan na życie. Każde wyprzedzanie to wyzwanie, a jazda pod górkę to jak walka o przetrwanie. Czy w zestawie dostajesz zapasowy silnik czy może od razu rower, żeby szybciej dotrzeć na miejsce?
Punto to nie auto, to stan umysłu – i niestety nie jest to stan pozytywny.
Małe auto, wielkie ambicje. Kierowca Fiata Punto gnając przez miasto, ignoruje czerwone światła, wyprzedza na zakazie i parkuje tam, gdzie nie powinien. Klakson to jego ulubiony instrument, a kierunkowskaz? Zapomniany relikt przeszłości. Prawo jazdy ma, ale czy na pewno je czytał?
Nie poważny kierowca, parkuje w niedozwolonych miejscach, po zwróceniu mu uwagi zaczął wykrzykiwać coś o niepełnosprawności po czym wsiadł w Punto Sport i odjechał z piskiem opon bardzo dziwna sytuacja
Ten kretyn podjechał pod Mc w Knurowie i zesral mi się na maskę mojego Leona odjechał z piskiem opon po czym przyjebał w barierki i pojechał dalej nie polecam
Serio, jeździsz Fiatem Punto? Gratulacje, właśnie cofnąłeś się do epoki kamienia łupanego motoryzacji. Ten samochód ma mniej mocy niż suszarka do włosów i więcej luzów niż Twój plan na życie. Każde wyprzedzanie to wyzwanie, a jazda pod górkę to jak walka o przetrwanie. Czy w zestawie dostajesz zapasowy silnik czy może od razu rower, żeby szybciej dotrzeć na miejsce?
Punto to nie auto, to stan umysłu – i niestety nie jest to stan pozytywny.