Starszy facet na koszt szefa zatankował sobie parę litrów do pięknie opakowanej bańki którą przechowuje w schowku a potem lał już legalnie do baków. Szkoda, że firma nie opisana na karoserii.
Nie polecam kierowcy po potrąceniu mnie na pasach wydrał się na ch*j mi pod koła wbiegasz po czym przyznał się że prowadzi po xnaxsie następnie podjechał pod chatę i mi groził
Starszy facet na koszt szefa zatankował sobie parę litrów do pięknie opakowanej bańki którą przechowuje w schowku a potem lał już legalnie do baków. Szkoda, że firma nie opisana na karoserii.