Wrzucając pierwszy komentarz dodałem mało info, a więc dopiszę szczegóły.
Przejeżdżając w pobliżu ul. Krzywda w Krakowie moją uwagę zwróciły kartki przyklejone do szyb Toyoty. Trzeba przyznać, że niecodzienny widok, dlatego postanowiłem przyjrzeć się bliżej sytuacji i zrobić zdjęcia. Generalnie nie popieram takich metod karania innych, a na miejscu właściciela zadzwoniłbym po prostu na straż miejską.
Co do legalności tej bramy - z tego co kojarzę to jest tam hurtownia (widać to też na banerze) i raczej mało prawdopodobne, że zrobiliby samowolkę. Owszem, nie przypomina wjazdu na posesję, ale sam miałem kiedyś prowizoryczny dopóki miasto nie remontowało ulicy i nie zrobiło chodnika oraz podjazdów z prawdziwego zdarzenia.
Brama owszem jest widoczna na zdjęciu. Nie widzę tu jednak zjazdu z drogi publicznej do tej bramy, tylko jakieś klepisko.
Czy lokalizacja tej bramy została zatwierdzona w urzędzie gminy zgodnie z ustawą o drogach publicznych? Czy budowa zjazdu z drogi publicznej do działki została zatwierdzona przez urząd gminy? Raczej nie, skoro jako zjazd z drogi publicznej do działki widzimy klepisko. A jeśli nie masz właścicielu tej działki powyższych zgód, to szykuj się na karę za zajęcie pasa ruchu drogowego, której wysokość można wyliczyć ze wspomnianej powyżej ustawy.
Minusowanie czy plusowaniem nikt nic nie zmieni, bo kto się głupi urodził głupim zostanie do końca życia i nic tego nie zmieni nagrywający, więc klikaj sobie dalej.
Wrzucając pierwszy komentarz dodałem mało info, a więc dopiszę szczegóły.
Przejeżdżając w pobliżu ul. Krzywda w Krakowie moją uwagę zwróciły kartki przyklejone do szyb Toyoty. Trzeba przyznać, że niecodzienny widok, dlatego postanowiłem przyjrzeć się bliżej sytuacji i zrobić zdjęcia. Generalnie nie popieram takich metod karania innych, a na miejscu właściciela zadzwoniłbym po prostu na straż miejską.
Co do legalności tej bramy - z tego co kojarzę to jest tam hurtownia (widać to też na banerze) i raczej mało prawdopodobne, że zrobiliby samowolkę. Owszem, nie przypomina wjazdu na posesję, ale sam miałem kiedyś prowizoryczny dopóki miasto nie remontowało ulicy i nie zrobiło chodnika oraz podjazdów z prawdziwego zdarzenia.