Gość parkuje przy supermarkecie na liniach, wystając poza zajęte miejsce parkingowe utrudniając innym wejście do auta, a potem piłuje jape że inni mu rysy na jego tojocie robią. Trzeba uważać na jegomościa, wyjątkowo przykry typ. Jeszcze próbował przypisać mi jakieś rysy na aucie.
Nie jestem dumny ze swojego klaksonu i podjeżdżania pod sam zderzak, ale ileż można? Zgasł ci wtedy ten samochód czy jak? I jeszcze to późniejsze, perfidne blokowanie. A może mi się dupa pali i muszę gdzieś za wszelką cenę zdążyć? Droga to nie jest twój plac zabaw, że możesz robić co chcesz i blokować ruch. Nie nauczyli cię wjeżdżać na rondo to albo nadrób zaległości, albo wspieraj planetę i kup miesięczny. A ten środkowy palec wsadź sobie w bułkę i zeżryj. Teraz już rozumiem dlaczego miałeś tak nisko przednie zawieszenie.
Ciasteczko *.*