Chłop patrzy się na telefon i nie raczy nawet wrzucić kierunkowskazu. Później spogląda idiotycznym wzrokiem, że ktoś miał czelność go wyprzedzić bo stoi i nic nie robi. Myśli że ma większe prawa chyba.
Ul. Wielicka w Krakowie, poranny szczyt, wszyscy jadą jakieś 50-60 km/h, a tu Skoda przeciska się między kolejnymi autami na grubość lakieru i zmuszaja pozostałych uczestników ruchu(w tym autobus) do hamowania. Miałem nadzieję, że facet spieszy się do szpitala bo jego żona rodzi czy coś, ale pojechał na autostradę, więc tego popisu drogowego kretynizmu raczej nic nie usprawiedliwia.
mega miły pan. kozacka zielona bluza!