Chlop jedzie lizmuzyną i myslisz..kulturka
A potem gosc ci zajezdza droge, hamuje, sra na maske i szybe, wpierdala rece do wlacznika od wycieraczek i sraka sie rozmazuje po calej szybie na koncu pluje mi w twarz i życzy zgonu. Poczułem się dzieki temu kierowcy jak w domu, bardzo polecam. Do teraz płacze z przypomnienia mi tych wszystkich chwil.
Pozdrawiam
Wal się Kaczolubie.