Widzę że ktoś już pisał nt. tego kierowcy
Ta sama śpiewka, jedzie pod prąd, na pasach wyprzedza po czym skręca w prawo bez kierunkowskazu chamsko ryjąc się na drogę, gdzie wszyscy czekają do wjazdu.
Zero szacunku i kultury na drodze.
Na wstępie uprzedzam różne domysły. Nie jest to manewr wyprzedzania. Stoimy sobie w korku przed sygnalizacją świetlną.
W odległości ok. 120 m od skrzyżowania (ok. 60 m przed skrzyżowaniem zaczynają się linie ciągłe) kierowca Mercedesa stwierdził, że mu za dużo pali w korku, więc nie będzie stał jak wszyscy. Przecież niedaleko jest skrzyżowanie, to sobie skręci w lewo.
Pierwsza próba nie była udana, bo się okazało, że z naprzeciwka może jednak ktoś jechać.
Przy drugiej próbie na ten sam pomysł wpadł kierowca poprzedzającego go Lexusa, nie patrząc w lusterko (bo przecież co za debli wpadnie na pomysł, żeby jechać pod prąd) zaczął zmianę pasa.
Szkoda, że się nie postukali inteligenci.
Duży łysy napakowany cwaniak