Baran kierujący usiłował mnie zabić, wyprzedzając na pełnej prędkości na żyletkę, prawie dotknęłem łokciem karoserii (jechałem na rowerze, brak ścieżki rowerowej i pobocza), o mały włos a wylądowałbym w rowie. Zrobiłem zdj gdy skręcił w boczną drogę i zawrócił. Potencjalny zabójca.
Gościu jeździ tirem, w ciągu 10minut prawie potrącił trzech pieszych na przejściach dla pieszych,w tym matkę z dzieckiem. Nie trzyma odstępu od samochodów,mimo prawidłowej prędkości innych uczestników ruchu drogowego jedzie pół metra za każdym samochodem. Jeździ jak pijany
Widziałem auto z jakąś piękną panią która umiała jeździć poczym dzień później jedzie jakiś Karzel który nie umie jeździć wymusza pierwszeństwo na kielanowce jechałem z teściową to byłem miły ale jak bym jechał sam to koniec dla niego
Ładny amerykański chevrolet