Bus firmy BAK Trans czy coś takiego szrot niebywały, jechał wielką pętla beskidzką trafiłem go gdzieś w połowie drogi z Cisnej do Wolosatego. Nie potrafił podjechać po górę czasem się zatrzymywał żeby wrzucić jedynkę gdy przyciskał gaz, z wydechu leciał ciemno fioletowy dym który emitował niebywały smród palonego oleju/płynu chłodniczego. Przypominam w parku narodowym. To było mało później próbowałem go wyprzedzić na prostej, zaczął mnie spychać do lewej, zjechałem na pas zieleni kilka centymetrów od rowu.
naucz się parkować