Dziś (7.06.2018 ok 16:20) na autostradzie A4 na wjeździe w Łańcut-Leżajsk w stronę Rzeszowa. Kobieta (w okularach) kierująca Huyndaiem włączając się do ruchu zmieniła dwa pasy jednocześnie, zajechała drogę na lewym (skrajnym) pasie kilku samochodom jadącym z dużo większą prędkością. Było o włos od poważnego wypadku kilku samochodów.
Kobieta jechała z małym pieskiem, który siedział jej na lewym ramieniu.
Do tej pory zastanawiam się co ta pani zażywa i kiedy zrobi komuś krzywdę.
Stara babka Jeździ po warszawie chyba naćpana i każdemu ustepuje pierwszeństwa na głównej drodze przy czym spowalnia caly ruch drogowy. Jeżeli zatrąbisz to wystawia środkowy palec:)