Kobieta w BMW nie rozumie że ktoś może cofać w jej stronę w celu zbliżenia się do krawężnika żeby przepuścić tramwaj trombi na pół miasta poczym podjeżdża i każe puknąć się w głowę.
Pz359yn gościu jedzie jakby był nawalony, od lewej do prawej, praktycznie w ogóle nie używa kierunkowskazów.
Zjeżdża na prawo, potem na lewo, znowu na prawo, przyspiesza, wjeżdża bez kierunku na lewy, zwalnia przed maską. I znowu na prawo, na lewo, jedzie chwilę środkiem… niepoważny.
Parkuje jak święta krowa.