Na prostej drodze hamuje co 50m nie wiadomo dlaczego, stwarza tym zagrożenie dla innych ludzi, na zakrętach kręci kierownicą jakby miał Parkinsona i na wjeździe do Pleszewa prawie wjechał w znak na wysepce
Parkowanie zero metrów od przejścia. Na zwrócenie uwagi, że zza jego samochodu nie widać wchodzących pieszych pan brunet odpowiedział: "to wezwij służby", próbując jeszcze w jakiś pokrętny sposób wytłumaczyć mi różnicę pomiędzy zatrzymaniem, a parkowaniem. To była jego decyzja - nie wynikająca z warunków ruchu, że stanął tam i czekał na kogoś w samochodzie, a nie pojechał dalej. Bo mógł jechać dalej. Jestem przerażony takim poziomem wiedzy i/lub podejściem. Co innego utrudnianie ruchu, ale to jest stwarzanie zagrożenia dla pieszych. Mam nadzieję, że jeszcze najesz się wstydu za to.
Prostak, który z „S5” zrobił sobie tor wyścigowy. Prawidłowo jadącym murgal światełkami jak stroboskop w Manieczkach przy tym nagrywając swoje zachowanie. Jak masz żar w odbycie to wystaj sie wcześniej. Mrugać to mozesz, ale do swojego chłopaka.
Szaleniec wjeżdża przejściem technicznym w Starym Browarze i parkuje centralnie przed Kim Chickenem w strefie restauracyjnej, na oburzenie klienterii obsługa przekazuje, że nic z tym nie zrobią, tłumacząc się, że "przecież to elegant z mosiny", a sam kierowca momentalnie odbiera kurczaka i z piskiem opon oraz smrodem spalin znika równie szybko jak się pojawił.
Zwykły cham taksówkarz podjeżdża kiedy ktoś chce wjechać na jego pas, celowo nie ustępuje miejsca powodując zagrożenie ustawiając się w martwym polu. Zwykły ham i prostak.
budzi mnie ten samochod po nocach nastepnym razem dzwonie po policje