Młody, ale spokojny kierowca. Prawie mu auto skasowałem przez moją nieuwagę na szczęście zdążył odbić. Błędy się popełnia I nie trzeba nagle z ryjem do kogoś. Ten młody chłopak to przykład jak zachować spokój na drodze.
Radzę jeździć bardziej ostrożnie. Rozumiem że można się gdzieś spieszyć, ale na innych uczestników ruchu trzeba uważać, a nie wyprzedzać jak się chce, tym bardziej na przejściu dla pieszych.
Wyprzedza, zwalnia i jedzie 60kmh.