"Taka historia przydarzyła się mojemu tacie.. Jadąc po rondzie zauważył samochód, który nie zwalnia - przyhamował oraz użył sygnału dźwiękowego - beztroski Janusz nawet nie spojrzał się w lewo czy nic nie jedzie... Następnie wyszedł do niego na światłach, ale kiedy tata powiedział, że ma kamerę i będzie spowiadał się policji smutny wrócił do swojej maszyny."
Brudasie jak potrafisz przywieźć śmieci to potraw też je ze sobą zabrać. Wyrzucanie śmieci z zapory do wody zamarzniętej i zatrzymywanie się na środku zapory na zakazie to poważne przewinienie.
Jednym słowem brak mózgu.
Ostatnio spotkałem tego cwaniaka na światłach pod Galerią Dominikańką. Był w towarzystwie trzech Pań w swoim wieku. W pewnym momencie uchylił swoje okno używając corbotronica - w jednej chwili rozległ się dźwięk tanich i rynsztokowych rapsów, w jeszcze gorszej jakości, który można było usłyszeć w każdym zakątku placu - ale nie to było najgorsze ten szczeniak strzelił pojarą w moją nową, kutą felge od AMG ze świeżo nałożoną ceramiką. Nie powiem, moja cierpliwość osiągnęła wtedy kres - więc zaproponowałem wtedy jedną słuszną solucje tej sytuacji - nielegalny uliczny wyścig. Tak jak myślałem, nawet nie zdążyłem wrzucić 3 zanim nie widziałem go już w tylnym lusterku...
Na trasie Antonin -> Ostrów wielkopolski kierowca tego auta zachowywał sie jakby był pod wpływem alkoholu. Jechał szybko, po czym zwalniał i tak kilka razy. W chwili kiedy zaczęłam wyprzedzać - facet jechał 40 na godzinę na terenie niezabudowanym, zaczął zajeżdżać mi drogę.... i tak przez cała drogę
Nie polecam. Żegnam.