Jadę sobie spokojnie za PCH HA47 i nagle patrze a z okna pasażera coś wystaje nagle szybko się oddalilo i zaczęło lecieć w moja stronę, okazało się że ktoś rzucił mi karłem na maskę. Gdy karzeł wylądował zaczął mi z główki uderzać w szybę, skończyło się na tym że przednia szyba jest popękana w każdym możliwym miejscu a na masce mojego samochodu znajdują się odchody owego karła, który po tej niezwykłej akcji zszedł z drogi, wszedł do lasu i odjechał na dziku.
Ja doceniam kierowcę, jeździ bardzo szybko przez co jestem szybko u celu, pozdrawiam.