Furmanka ledwo się kupy trzyma, koń kuleje i zarzuca zadem na lewą stronę, woźnica grzebie w nosie, a potem strzela w nadjeżdżające z naprzeciwka auta. Ogólnie nieprzyjemny gość.
Kierowca jest co najmniej nie normalny lub ma nie równo pod sufitem. Wyprzedzał mnie przy prędkości ok. 140 km/h na 90, wszystko działo się na obwodnicy miasta. Nie wspominam już o nie używaniu kierunkowskazów przez niego. Kolego zejdź na ziemie bo to nie Ferrari, to zwykły złom! Sprawa zgłoszona na policję wraz z nagraniem z wiedorejestatora.
Jedzie z samą odśnieżoną szybą, przez szybką jazdę śnieg z jego auta skutecznie "oślepia" innych kierowców, w dodatku nie odśnieża lamp przez co nie widać go na drodze!
Koleś prawie wjechał we mnie przy zmianie pasa ruchu. Jechałem prawym pasem i musiał mnie widzieć w lusterku już od pewnej chwili, to nie jest tak że cały czas byliśmy na jednej wysokości, kiedy go zacząłem wyprzedzać a on chciał zmienić pas bo przed nim auto skręcało w lewo, byłem na jego wysokości a on zaczął wtedy manewr zmiany pasa ruchu i o mały włos nie doszło by do wypadku, bo by sie we we mnie wrąbał, na szczęście zdążyłem odbić na prawo a klakson go jakoś ogarnął. Facet raczej nie nadaje się na jazdę samochodem.
Widzę cenzura tutaj działa bo poprzedni wpis usunięty, mimo że sama prawda.
Półgłówek jeżdżący bokiem po ulicach byłem świadkiem spodowanego wypadku w którym doszło do kolizji z autem na poboczu i strąceniem latarni która uderzyła pieszego.
Furmanka ledwo się kupy trzyma, koń kuleje i zarzuca zadem na lewą stronę, woźnica grzebie w nosie, a potem strzela w nadjeżdżające z naprzeciwka auta. Ogólnie nieprzyjemny gość.