Pędziłem z nim 250km/h ja nie miałem kasku mocno go przytuliłem a, on wiedział że hamulce nie zadziałają. Powiedział że mnie bardzo kocha oddał mi kask, i zginął. Przykre :c
kandal co ten człowiek i jego mops mi zrobili jadę sobie autem i zobaczyłem Roberta Lewandowskiego na parkingu który rozdawał autograf na parkingu pod stacją Orlen to se zajechałem i stoję jak normalny człowiek i se czekam nagle słychać coraz głośniejsze darcie japy "lewy ch*j" odwracam się a na parking wjeżdża z piaskiem opon pirat drogowy zatrzymuje się jakieś 10 metrów od naszej gwiazdy drzwi pasażera się otwierają i w ułamku sekundy rzuca się coś mopso podobnego jedynym uderzeniem ogona kładzie go na ziemię przykłada dupę to twarzy Pana Roberta i mówi wąchaj piłeczki pilkarzyku to część gapiów krzyczało część płakało a byli tacy co im prąd odcięła ale lewy zachował zimną krew jak w polu karnym i jedynym strzałem ze szpica posłał potwora na drugi koniec miasta i wtedy z auta wysiada jakiś wagas mówi tylko że kolega szepiony i pojechał w jego stronę a Lewandowski już nie dał żadnego autografu
Rozjechał mnie i właściciele zakopali mnie pod huśtawka