Pan w Hyundaiu zdecydowanie nie ma pojęcia o co chodzi w jeździe "na suwak, gdyż nie po raz pierwszy nie pozwoli na wpuszczenie kogo kolwiek przed siebie.
Jeździ jak wariat w terenie zabudowanym. Codziennie robi sobie tor wyścigowy na drodze dojazdowej do osiedla. Popisuje sie niewiadomo przed kim. Żałosne
Pan w Hyundaiu zdecydowanie nie ma pojęcia o co chodzi w jeździe "na suwak, gdyż nie po raz pierwszy nie pozwoli na wpuszczenie kogo kolwiek przed siebie.