Pod szpitalem cofnął autem uderzając stojące za nim auto. Kierująca była kobieta w ciąży. Nie zgodził się na spisanie danych z polisy twierdząc ze uszkodzenie auta (wgnieciony pas przedni) nie jest warte więcej niż 100 zł. Po przyjeździe policji stwierdził ze poszkodowana wjechała w niego - szczęściem przy szpitalu były kamery. Żona sprawdzę kolizji (pasażerka) zaczęła krzyczeć ze jest pielęgniarka i ze kierująca- poszkodowana urodzi niepełnosprawne dziecko za to, ze nie puściła ich bez wzywania policji.
Gość albo ostro nacpany albo z ADHD. W korku na obwodnicy wyprzedza wszystkich lewa strona lewego pasa. Prawie wjechał w ciężarówkę. Ciągle rusza i cofa.Radzę uważać.
Kobieta jadąca z dzieckiem wymusza pierwszeństwo na rondzie,musiałem hamować prawie do 0. Jak wjechała, leżała prawie na kierownicy i miała otwartą buzie i wystawiony język ze strachu po tym co zrobiła. Jechała z dzieckiem około 10 lat. Była w cieniu, nic jej nie oślepiło. Po prostu olała,albo myślała, że skręcę.
Jedzie 80 na 90-tce, po czym jak mam okazję go wyprzedzić, przyspiesza do 140. W czasie jazdy rozmawia przez telefon. Dodatkowo ma wadliwie działające tylne światła (postojowe/stop).
Moje skromne 1.4 nie dało możliwości bezpiecznego wyprzedzenia tej ameby, więc musiałem jechać za nim aż wreszcie zjechał do swojej lepianki z gówna.
Pod szpitalem cofnął autem uderzając stojące za nim auto. Kierująca była kobieta w ciąży. Nie zgodził się na spisanie danych z polisy twierdząc ze uszkodzenie auta (wgnieciony pas przedni) nie jest warte więcej niż 100 zł. Po przyjeździe policji stwierdził ze poszkodowana wjechała w niego - szczęściem przy szpitalu były kamery. Żona sprawdzę kolizji (pasażerka) zaczęła krzyczeć ze jest pielęgniarka i ze kierująca- poszkodowana urodzi niepełnosprawne dziecko za to, ze nie puściła ich bez wzywania policji.