Ten Pan to bardzo dobry człowiek, zabrakło mi paliwka w trasie w moim mondeku, a akurat jechał on tym oplem zatrzymał się i zaproponował pomoc podwiózł mnie na stację i przywiózł do samochodu.
Kierowca niepoważny, w terenie zabudowanym wyprzedzał mnie na rondzie jadąc 160 km/h, warto wspomnieć że podczas wykonywania tej czynności chłodził tak zwany „łokieć”. Ponadto krzyczał do mnie, że jestem „pizdą”.
predkość to jego drugie imię