Nagrany kierowca dokonał niewielkiej kradzieży Laysów paprykowych (grubo krojone, nie te cienkie) na stacji benzynowej w Białymstoku. Niestety tutaj dochodzi inna przykra kwestia, ponieważ ten "pan" zapchał kibel na stacji i całość skwitował uśmieszkiem, że każdemu się może zdarzyć. Następnym razem proszę spuszczać wodę w połowie grubszego posiedzenia, to nie będziemy musieli zamykać i remontować stacji.
Ja pie**ole.