Gdyby kierowca od razu próbował zmienić pas na prawy to musiałby przyhamować i razem z nim karetka. Dokończył manewr wyprzedzania i zjechał na prawy pas. Autora chyba zabolało to, że jedzie jakimś starym rzęchem i pierwszy raz zobaczył BMW za grubą kasę.
Dlaczego autor nagrania bawi się telefonem podczas jazdy i wykonuje prywatne nagrania?
Inną sprawą jest to że sygnały używane przez karetki są po prostu za ciche na poziom wyciszenia nowych samochodów.
Sam mam BMW7 nową i ostatnio stoję na światłach, radio gra całkiem cicho, a ja rozmawiam z współpasażerem.
Jako że stoję na czerwony to nie sprawdzam lusterek, aż tu nagle ktoś mi puka w szybę, patrzę strażak.
Opuszczam szybę i jak tylko pojawiła się szczelina w szybie (boczne, podwójne klejone, aterma i izolacyjne o podwyższonej odporności) to od razu usłyszałem sygnał wozu strażackiego który za mną stanął.
Mając zamknięte wszystkie szyby samochód jest na tyle dobrze wyciszony, że po prostu nie słychać sygnałów, zwłaszcza że same sygnały i ich częstotliwości są po prostu niemrawe i źle dobrane.
Może w bardziej ludowych autach, które są znacznie gorzej wykonane i wyciszone coś tam jeszcze słychać, ale samochody premium zazwyczaj są wyciszone w taki sposób że tylko patrzenie w lusterka zostaje.
A tu znowu o ile w nocy migające koguty widać dobrze, to w dzień, w słońcu też niewiele widać.
Tu na szczęście mnie temat nie dotyczy, bo w tym kraju nie ma tak szybkiej karetki żeby rozwinąć prędkość z którą zazwyczaj poruszam się autostradą ;)
tutaj nagrywający powinien wyłapać ostry mandat, jedzie na ślepo nie widząc sygnalizacji, a potem hamulec w podłogę