Właścicielka pobliskiej budy z drożdżówkami kilka razy dziennie pokonuje trawnik lub chodnik oraz parkuje niedaleko przystanku Jana Sawy na zieleni. Teraz dodatkowo postawiła tam busa z warzywami.
Jara szlugi w trakcie stania w korku, a kiepy wyrzuca na ulicę. Czy taki piękny Ford nie ma w tej wersji zamontowanej popielniczki? A może dzieciom później by śmierdziało i lepiej zaśmiecać miasto...?
Miły kierowca przepuścił mnie z moim bombelkiem na przejściu dla pieszych