Kierowca zachowywał się chamsko na drodze, zajeżdżał drogę, mało nie potrącił pieszej na przejściu. Po zatrzymaniu okazało się, że nerwowe sytuację drogowe były spodowane złością kierowcy z powodu zamknięcia jego ukochanej restauracji coolturki u nasera, kierowca z łzami w oczach i zaplutym ryjem dojadał resztki ostrego kebaba w picie po czym otworzył setkę, wypił na hejnał i stwierdził, że to jest życie. Istnieje też prawdopodobieństwo, iż się masturbował, na spodniach posiadał wielką plamę białego płynu, zganial na sos czosnkowy lecz każdy wie co się działo.
Proszę nie walić konia podczas jazdy !!! To niebezpieczne