W porannych korkach w centrum miasta (al. 29 listopada) w deszczu, kierowca trąbi jak szalony, przyświeca długimi i trzyma się na zderzaku poprzedzającego samochodu. Psychol.
Głupia baba całą drogę do Krakowa za dnia jedzie na długich. Jak już udało jej się przed Krakowem je wyłączyć to okazuje się że ze świateł mijania świeci tylko jedna lampa więc dodatkowo dowodzik do zatrzymania.
Brak plakietki dla ON