Widziałem go wczoraj i ogolnie sensacja na całe miasto. Jedzie on w swojej bemce a za nim biegnie jakis przydupas 1,50m wzrostu, ubrany w kolory tęczy z jakims czarnym dildem w łapie a ten typek z bety krzyczał do niego "Taczu taczu dawaj biegniemy na rosha" nie ogarniam sytuacji calkowicie ale chyba kwalifikuje sie to aby dac wpis
Szkoda że do mnie nigdy żaden kozaczek nie chce wyskoczyć :(