Pieszy ma prawo wejść na jezdnię tylko wtedy gdy zatrzymają się auta w obu kierunkach. Jeżeli auto z przeciwka ustępuje pieszemu to jest jego sprawa, ja nie mam obowiązku również stanąć... Chodzi mi o to, że piesi tego nie rozumieją i ryzykują własnym życiem. Brak kultury na drodze jest ogromny ale pieszemu łatwiej jest się zatrzymać przed pasami niż kierowcy nawet jeśli jedzie z przepisową prędkością. A to, że Gienek ustępuje wszystkim na każdym przejściu bo mu się nie śpieszy to nie znaczy, że mi się nie śpieszy, będę chciał to ustąpię. A pieszy nie ma prawa wejść mi pod koła
Ciekawe jaka była przyczyna takiej jazdy. Pewnie kozaczyłeś wcześniej to chciał ci pokazać gdzie raki zimują