Pani najpierw zajechala mi drogę włączając się do ruchu ze stacji benzynowej a w momencie kiedy próbowałam Panią wyprzedzić dodała gazu po czym zdenerwowana zaczęła robić zdjęcia mojej tablicy rejestracyjnej. Gratuluję pomysłowości.
Koleś nie zna przepisów, a jeździ na taksówce. Wykrzyczał, że mam przeprowadzać rower w miejscu gdzie jest przejazd rowerowy i jeszcze mało mnie nie przejechał.
Nie mam problemu z kierującymi potrafiącymi równocześnie bezpiecznie jechać i rozmawiać przez komórkę. W tym przypadku multitasking nie jest mocną stroną tego pana, chociaż refleks i reakcja na sygnał bez zarzutu.
Przepisy o przejazdach rowerowych obowiązują od 2011 roku. Od tego czasu przejeżdżanie przez nie powinno już być bezpieczniejsze - kierowcy powinni się do nich przyzwyczaić po tylu latach. Niestety mam wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie. Przydałaby się jakaś akcja uświadamiająca kierowców, szczególnie starszej daty, o zmianach w przepisach i co dla nich oznaczają znaki D-6a i D-6b.
Uprzedzając komentarze - nie, nie jeżdżę w obcisłych gaciach :P
Pani najpierw zajechala mi drogę włączając się do ruchu ze stacji benzynowej a w momencie kiedy próbowałam Panią wyprzedzić dodała gazu po czym zdenerwowana zaczęła robić zdjęcia mojej tablicy rejestracyjnej. Gratuluję pomysłowości.