Stary dziad i stara baba w audicy. Demolują auta na parkingu przy pomocy drzwi swojego wehikułu. Kobieta wielka jak budka z kebabem wysiadając trzepie "skrzydłami" niczym młotem. A potem wsiadając jeszcze dwa razy poprawi, wgniatając drzwi nieszczęśnika który miał pecha parkować obok.
Szanowny pan jeździ jak Kuba Bogu tak bóg kubie i bardzo dobrze. Pozdrawiam