Patologia na kółkach.
Zaczęło się od wyprzedzania na przejściu, 40-50cm od wózka z dzieckiem.
Trochę później podjazd pod sam bankomat, bo kierowcy nikt nie powiedział, że bankomat to nie okienko Maca i nie jest „drive through”. Przy okazji zablokował wyjazd z osiedla i chodnik dla pieszych.
Auto polepione na trytki, wydech uleciał z wiatrem wiele zim temu, światła rozbiegane jak oczy ćpuna. A gdy się zwróci uwagę to kwiat narodu w dresach rzuca się z bluzgami, Karyna w nerwach aż zdejmuje stopy z podszybia a dziecię z tyłu obdarza przez okno f*ckami gdy auto odjeżdża z piskiem paska osprzętu.
bardzo fajna fura lecz gówno robi na tych drogach nie to co moja corsa