Jechał 70km/h na drodze do 90, wyprzedziłem w miejscu dozwolonym. Za 2 km zaczynał się zabudowany, zwolniłem do 50 km/h. Idiota zaczął wyjeżdżać na lewy pas, trąbić, migać długimi. No uraziłem Beemiarza faktem, że odważyłem się go wyprzedzić :) cymbał.
Ruda panienka z Yarisa zmieniajac pas prawie skasowala mi bok auta. Po strabieniu glupio cichotala w lusterku i usmiechala sie do siebie samej jak mysz do sera. Zastanow sie nastepnym razem wymuszajac pierwszenstwo czy nie zniszczysz komus auta.
Jeździ jak wariat, zmieniał pasy jak szalony a potem i tak utknął w korku na Armii Krajowej.