Jakiś gówniarz co wygrał prawko w chipsach z autem chyba po bracie. Auto stoi pod akademikiem Politechniki Częstochowskiej na tym samym miejscu parkingowym od dwóch miesięcy, a właściciela to widziałem tylko dwa razy jak wysiadał z siedzenia kierowcy dokańczając piwo i wyrzucając butelkę na trawnik. Jak już jest jakieś święto i odpali swoje ‚auto’ to tak piekielnie słychać rozrząd, że aż uszy bolą. Nie polecam tego szczyla.
wyłącz ta muzykę wiesniaku