Kierowca BMW E46 z brzuchem większym niż jego ego najwyraźniej myśli, że pasy bezpieczeństwa to opcja, a nie obowiązek. Może i ledwo mieści się za kierownicą, ale za to pewność siebie ma większą niż umiejętności. Klasyczna jazda na zderzaku, wyprzedzanie na centymetry i wieczna frustracja, że inni jadą zgodnie z przepisami. Może zamiast cisnąć gaz do dechy, lepiej byłoby cisnąć na siłownię?
Kierowca BMW E46 jak zawsze w swoim żywiole – światła? Nie dla niego. Kierunkowskazy? Po co, skoro można wymuszać pierwszeństwo i udawać króla szosy. Jazda na zderzaku, wyprzedzanie na milimetry i zachowanie rodem z toru wyścigowego – niestety bez umiejętności. Typowy przykład osoby, która myśli, że moc pod maską zastąpi zdrowy rozsądek. Czekam tylko, aż taki geniusz trafi na kogoś, kto nie ustąpi mu miejsca. Wtedy nagle się okaże, że fizyka jednak istnieje
Kierowca BMW E46 to klasyczny przykład osoby, która myśli, że droga należy tylko do niego. Ciągłe wciskanie się na trzeciego, jazda na zderzaku i wyprzedzanie na zakrętach to dla niego codzienność. Nie wiem, czy myśli, że prowadzi bolid F1, czy po prostu nie ma wyobraźni, ale prędzej czy później skończy się to w rowie. Zero szacunku dla innych uczestników ruchu, a kultura jazdy na poziomie ameby. Tacy ludzie psują opinię wszystkim kierowcom tej marki
Może warto trochę zwolnić i przypomnieć sobie zasady ruchu drogowego, zanim znowu wsiądziesz za kierownicę