Nie przepuścił na pasach pieszego, zaczął wymachiwać rękoma. Późnej po zwróceniu uwagi wysiadł z samochodu do dwóch nastolatków jednego atakując i popychając go do rowu. Przeklinał i w środku auta miał dziecko( prawdopodobnie jego syn)
Kierowca miał na głowie prezerwatywę. Jechał tą drogą ok.60. Jechałem rowerem z kolegą i na nas zaczął trąbić bez powodu. Dzieciak obok pokazał mi środkowy palec, wyglądał jak chińczyk.
najpierw hamował prawie do zera przed progami, potem zaprezentował swojego środkowego palucha (nieszczególny, mam dłuższego :D), jak go wyprzedziłem to już zupełnie nie mógł tego przeżyć i wysiadł do bitki na najbliższych światłach, po czym zapaliło się zielone XD
frustrat jakich mało, zdesperowany żeby się jakkolwiek dowartościować - najlepiej omijać szerokim łukiem, Škoda nerwów :)
Miata 😍