Nagrywający to typowy burak-cham drogowy. Wyraźnie widać że droga jest bardzo ruchliwa i wyjeżdżający z boku skorzystał ze zmiany świateł na skrzyżowaniu aby się włączyć do ruchu. Zrobił to powoli, tak aby łatwo było go zobaczyć z odległości.
Wystarczyło trochę zwolnić i wpuścić obydwa samochody i wszyscy byliby zadowoleni ( tylko ego nagrywającego by ucirpiało bo musiałby jechać o dwa samochody dalej).
Jednemu i drugiemu przepisałbym tabletki na cierpliwość - zachęcam obydwu do odziwdzenia psychiatry.
No co piąte zero nic dziwnego