Panie kierowco jeżeli faktycznie jesteś policjantem i złożyłeś przysięgę by służyć Polsce i dbać o przestrzeganie prawa a sam odstawiłeś takie numery prowadząc samochód i jeszcze zastraszałeś pana a kamerą afiszując się policyjną legitymacją czyli z premedytacją złamałeś prawo na tak wielu płaszczyznach, nie tylko będąc Obywatelem ale co najgorsze będąc policjantem czyli publicznym służącym że mam nadzieję że dostaniesz przynajmniej z 10 lat więzienia byś miał czas na przemyślenia co żeś pan odstawił...
Witam,
Przesyłam nagranie z udziałem oficera ruchu drogowego (jak się sam
przedstawia na koniec nagrania), który bawi się w szeryfa, blokując dwa
pasy ruchu, zatrzymuje auto na moście, blokując ruch, i wyskakuje z
odznaką, mówiąc: "jesteś nagrany i zgłoszony". Być może kolejnym razem
wyskoczy z bronią do kogoś na drodze.
Gdy dojeżdżałem do niego przed końcem pasa ruchu, zaczął hamować, żeby
mnie zablokować na lewym pasie, gdy zobaczył, że jadę dalej, przyspieszył i
chciał mnie staranować, co widać na zwolnieniu, że odbił w prawo dopiero,
gdy zrównaliśmy się lusterkami. Następnie znowu zaczął hamować, żeby
utrudnić zmianę pasa.
Sytuacja miała miejsce we Wrocławiu.
Sprawa zgłoszona do "Stop Agresji Drogowej", prowadziła ją koleżanka
policjanta z komendy miejskiej, o czym nie wiedziałem. Nastraszyła mnie i
obarczyła winą za zaistniałą sytuację, grożąc wysokim mandatem i
punktami karnymi. W związku z czym wycofałem się z zeznań.
Następnie sprawa została zgłoszona do BSW, w odpowiedzi komendant
miejski policji we Wrocławiu zaznaczył, że:
"Kwestia okazania legitymacji służbowej przez funkcjonariusza została w
toku postępowania potwierdzona. Policjant okazując ją w okolicznościach,
które widać na nagraniu, bez podjęcia dalszych czynności służbowych
naruszył § 12 i § 23 Załącznika do Zarządzenia nr 805 Komendanta
Głównego Policji z dnia 31 grudnia 2003 r. w sprawie „Zasad etyki
zawodowej policjanta".
W tym miejscu chciałbym Pana przeprosić za zaistniałą okoliczność,
wierząc, iż podobna sytuacja nie będzie miała miejsca. Wyrażam również
nadzieję, że pomimo zaistniałego zdarzenia, Policja zostanie dla Pana
instytucją, której można ufać, zwracać się do niej o niezbędną pomoc.
Jednocześnie informuję, iż podjąłem stosowne działania ukierunkowane na
zapobieżenie możliwości zaistnienia tożsamej sytuacji w przyszłości oraz
wyciągnąłem stosowne konsekwencje wobec osoby odpowiedzialnej za
stwierdzone nieprawidłowości. W świetle powyższego oczekuję, że
przedstawione Panu wyjaśnienia okażą się wystarczające i spowodują
zakończenie przedmiotowej sprawy. Jednocześnie dziękuję za przekazane
uwagi, które przyczyniają się do zapewnienia prawidłowej realizacji
przez Policję jej ustawowych zadań."
Aktualnie oczekuję na odpowiedź komendanta o konsekwencjach służbowych,
jakie zostały wobec policjanta wyciągnięte, oraz czy jest możliwość
ponownego przeprowadzenia czynności wyjaśniających i skierowania sprawy
do sądu o ukaranie go.
Zwykły krawężnik pies który myśli że wszystko może. Jest wielu dobrych policjantów w tym kraju, ale takich jak ten to wszystkich powinni wywieźć i zrobić to samo co w Magdalence
Jeździ jakby na torze wyścigowym, jak chcesz się pościgać to zapisz się na tor a nie po ulicy.