Jazda na zderzaku przez kilkadziesiąt metrów, a potem zajechanie zza pleców na suwaku i chamskie wyprzedzanie z prawej, kiedy miałem włączyć się na prawy pas i sam w tym celu przyspieszyłem. Nie wiem co chciał tym koleś osiągnąć, ale mam nadzieję, że daleko nie zajedzie.
Parkuje na 20 razy, ledwo wystaje z nad kierownicy, gowniarz w jakimś ulepię z Ameryki... mam nadzieję że nie spotkam go już więcej na parkingu na bloku.
Miły kierowca, gdy go widzę zawsze mnie wpuszcza