Pani mając inne auto około 1,5m od swojego i tak znalazła sposób żeby uderzyć swoimi drzwiami w bok samochodu. Potem wyjeżdżała tyłem i prawie spowodowała wypadek. Wszystko działo się podczas jej rozmowy telefoniczej.
Spoko ziomuś, jechał przez miasto z włączonym na maxa hardbassem, zatrzymał się i zaproponował podwózkę. Po drodze 3 razy przyjebał podwoziem w asfalt bo dziury były. Na progu zwalniającym kręci kierownicą bardziej niż mikrofalówka talerz. Alfa niczego sobie ale coś w zawiasie z tylu napierdalało, poza tym to bardzo dobry kierowca i jeszcze lepsze auto.