Jazda na światłach w dzień jest wprowadzoną przez rządzących nie z powodu poprawiania bezpieczeństwa lecz powodu iż auta więcej zużywają paliwa o około 0,5l a nawet do 1l na 100km co w skali kraju przekłada się na konkretne sumy ( a ekologie to mają głęboko gdzieś ) poza tym okazuje się że z bezpieczeństwem jest dokładnie odwrotnie kierowcy przyzwyczaili się do świateł i jak jakieś kierowca auta zapomni załączyć światła to staje się niewidocznym dla niektórych uczestników ruchu - taki dość niebezpieczny rodzaj ślepoty
Jak zwykle Audi. Buractwo z Audi nie lubi jak się ich wyprzedza. Albo zapieprzają jak zajoby albo blokują lewy pas. Bo przecież dla niego być wyprzedzonym to ujma na honorze bo przecież ma Audi. Audi to stan umysłu i tyle.
Cóż... jak na drogach z dwoma pasami ruchu zawsze patrzę, czy mogę bezpiecznie przepuścić pieszego, czy też na lewym pasie ktoś jedzie. Jak na lewym ktoś jedzie, wolę nie przepuścić, bo tylko mogę narobić dziadostwa i potem żałować. Nie ważne, czyja będzie wina, to pieszy może pójść "do piachu", a gdzie potem pójdzie kierowca, to już dla niego małe pocieszenie.
Klasyczny przykład prymitywnego prostaczka - zwanego w niektórych sferach - cebulakiem, którego intelekt i mentalność mają się nijak do stanu posiadania.
Syndrom nuworysza czyli słoma z butów...
A w sumie ja tu nic nie widzę, od tak jadą i tyle
-prawym pasem 100-120km/h
-lewym trochę szybciej, i stylu pewnie kilka samochodów i nikt się nie wychyla od dzień jak co dzień na autostradzie
Tylko jeden z rejestratorem zaczął rumakować i masz szczęście, że kierowca TIR-a był na tyle świadomy i ominął ten kawał opony bo byś miał go na szybie a w gorszym scenariuszu skończyłbyś w rowie na dachu jak WAŁACH!