Moje zepsute żyły i toksyny we krwi
Chciałbym przestać być żartem czasem cieszyć i żyć
My złote dzieci bez grosza by móc pospełniać sny
Często się trzęsę po nocach a Ty
Mówię o czerwonych oczach nie od krwi a od łez
Lubię się walać po kątach cieszyć się że Ty też
Czasem za ciężkie mam serce nie dam rady go nieść
Będziesz musiała mnie zabić bo jestem słaby jak sen
Dobra furka jak mnie pukał czułam jak bym płyneła na wodzie