Pirat drogowy wyprzedza przed przejściem dla pieszych, znacznie przekraczając dozwoloną prędkość na terenie miasta. Warunki drogowe to zmrok i mokra nawierzchnia drogi oraz drobne opady deszczu. Wszystko po to, by z lewego zjechać na skrajnie prawy i stać przed czerwonym światłem. Taka logika i umiejętność jazdy piratów drogowych.
W mieście wymusiła pierwszeństwo prawo jazdy w chipsach wygrała plus przy wyprzedzaniu na s5 z wydechu wydostawały się kłęby niebieskiego dymu bierze więcej oleju niż benzyny ten złom
Gościu pomylił się z zawodem jeździ jak rajdowiec...